Analiza Unii Europejskiej w świetle nauczania św. Tomasza z Akwinu o metafizycznej istocie państwa i rządów nie pozostawia miejsca na wątpliwości: chodzi o nową formę tyranii. W odróżnieniu od klasycznych tyranii mamy w tym przypadku do czynienia z formą niesprawiedliwego rządu szczególnie niebezpieczną ze względu na cele, dla których jest ustanowiony, oraz środków, którymi posługuje się dla ich realizacji. Im bardziej ktoś odchodzi od swego właściwego celu, tym bardziej staje się niesprawiedliwy i nieprawy. Cele Unii Europejskiej nie tylko odchodzą od wyżej przedstawionych celów rządzenia, ale wręcz przeciwstawiają się im, przypisując sobie prawa samego Boskiego Stwórcy. Można powiedzieć, że w pewien sposób Unia ubóstwia samą siebie, gdyż ona sama, tzn. zjednoczenie świata, staje się najwyższym dobrem, czymś boskim – czymś, co istnieje samo dla siebie i czemu wszystko musi być podporządkowane. Otóż jest tylko jedna absolutna jedność wszystkich cząstek: Bóg i Jego Królestwo, istniejące w sposób zaczątkowy na ziemi (Kościół wojujący) i w sposób doskonały w niebie (Kościół tryumfujący). Zasadą jedności jest tylko najwyższa Prawda i najwyższe Dobro, którym wszystkie inne prawdy i dobra są podporządkowane.
Poprzez próbę budowania podobnej jedności, ale bez Boga i poza Jego królestwem, na zasadach wypracowanych przez masonów i według ich kodeksu (nie)moralnego, jest UE nie tylko tworem bezbożnym, lecz wręcz zapowiedzią Antychrysta.