(…) No, a jak wiadomo, jeśli mamy do czynienia ze „standardami europejskimi”, to powinniśmy w Polsce wszyscy rozdziawiać usta z wrażenia. Owe „standardy” wprawiają przecież w niemal orgiastyczne osłupienie multum czołowych polityków, dziennikarzy, biznesmenów, zwykłych obywateli.
Oczywiście m. in. w przypadku zabijania dzieci poczętych tak na prawdę nie są to żadne „standardy europejskie”! Standardy europejskie przyniesione 2000 lat temu przez chrześcijaństwo nie dopuszczają aborcji. Standardy unijne tworzone przez laickich fundamentalistów to co innego.